Już od niedawna w nowo zarejestrowanych pojazdach ciężarowych obowiązuje montaż najnowszych tachografów inteligentnych drugiej wersji, które mają stać się standardowym wyposażeniem wszystkich pojazdów przeznaczonych na międzynarodowe trasy do sierpnia 2025 roku. I choć tachografy inteligentne II wersji ze względu na nowe funkcje – automatycznego rejestrowania przekroczeń granic i rejestracji załadunków oraz rozładunków – miały być ułatwieniem dla firm transportowych, to w praktyce może być nieco inaczej. Dlaczego? Najnowsza wersja tachografów nie zapisuje wszystkich danych na dotychczasowo stosowanych kartach kierowców tylko na nowych kartach kierowców wydawanych od 21 sierpnia bieżącego roku. W związku z tym przewoźnicy mogą być narażeni na kary, a także mieć trudności z rozliczaniem wynagrodzeń kierowców. Co mogą zrobić firmy, aby uniknąć problemów, zanim pojawią się oficjalne wyjaśnienia w tej sprawie? Jakie dodatkowe funkcje ma najnowsza generacja kart i czy rozwiązaniem dla przewoźników byłaby wymiana karty na nowszą wersję? Na te pytania odpowiada Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Inelo, Grupa Eurowag. 

Karta kierowcy do tachografu – czym jest?

Dla przypomnienia karta kierowcy do tachografu jest dokumentem, na którym zapisują się wszystkie najważniejsze informacje o wykonywanej pracy kierowców i jest najczęściej wydawana na 5 lat. Na jej podstawie można zidentyfikować kierowcę, ponieważ zawiera jego dane personalne (imię, nazwisko, datę urodzenia, numer pesel, numer prawa jazdy, chip zapisujący dane z tachografu). Kierowca może posiadać wyłącznie jedną, aktywną kartę, indywidualnie do niego przypisaną. Co ważniejsze, karta kierowcy dostarcza wiele niezbędnych danych dla służb kontrolnych, pozwalających określić, czy dany kierowca przestrzegał obowiązujących przepisów m.in. o czasie pracy kierowców, w tym także informacji o kraju rozpoczęcia i zakończenia pracy czy kontrolach w czasie przewozu. Dzięki karcie do tachografu wiadomo również o tym, jaki dystans kierowca przejechał danego dnia i jaki jest stan licznika pojazdu.

Trzeba pamiętać o tym, że karta kierowcy rejestruje dane co najmniej z ostatnich 28 dni roboczych, co oznacza, że należy je przynajmniej raz sczytać w tym czasie. Zdarza się, że dane na karcie dotyczące aktywności są przechowywane nawet ponad rok, ale już pamięć na wpisy kraju jest znacznie mniejsza. W praktyce kartę pobiera się dwa razy w miesiącu – jego początkiem w celu rozliczenia, a następnie drugi raz, aby spełnić obowiązek pobierania maksymalnie, co 28 dni. Dane z karty kierowcy pobiera się również w sytuacji, gdy karta traci ważność, pracownik zmienia pracę lub organy kontrolne złożyły wniosek o udostępnienie danych. Obecnie bardzo popularne są systemy zdalnego pobierania danych jak np. GBox, przez co kartę pobiera się nawet co kilka dni – zaznacza Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Inelo z Grupy Eurowag.

Dodatkowe funkcje najnowszych kart kierowców (G2V2)

Jeszcze do niedawna na rynku dostępne były dwie generacje kart do tachografu. Pierwszy rodzaj karty (G1) był wydawany do czerwca 2019 roku. Te karty nie mają sekcji pozwalającej na zapis lokalizacji pojazdu, co 3 godziny jazdy. Druga wersja kart (G2) produkowana jest od czerwca 2019 roku. Posiada ona już miejsce na zapis pozycji ciężarówki czy autobusu, ale brakuje w niej sekcji do rejestracji załadunków oraz rozładunków i automatycznych przekroczeń granic, co stanowi spory problem.

Nowe karty do tachografu (G2v2) wizualnie nie różnią się od wersji G2, choć ich pamięć jest większa aż o 85 proc.

– Nowe karty kierowcy będą zapisywać o wiele więcej danych niż ich wcześniejsze wersje. Ten rodzaj karty umożliwia rejestrację załadunków i rozładunków a także automatycznych przekroczeń granic. Warto dodać, że od końca 2024 roku zwiększy się również liczba dni, podlegających kontroli na drodze. Większa pamięć karty jest niezbędna, gdyż okres ten zostanie wydłużony aż dwukrotnie, co oznacza, że inspektorzy będą sprawdzać aktywność danego kierowcy nie z 28 dni, a z 56 dni – komentuje Mateusz Włoch, ekspert Inelo z Grupy Eurowag.

Brak wszystkich danych na kartach kierowcy

Zgodnie ze zaktualizowanym rozporządzeniem UE 165/2014 kierowcy, którzy używają nowych tachografów inteligentnych (G2V2), nie są zobowiązani do ręcznego wprowadzania przekroczeń granic. Informacje o nich są automatycznie rejestrowane zarówno w pamięci tachografu, jak i na kartach kierowców, ale nie na wszystkich. Zdarzenia te są jedynie zapisywane na kartach kierowców w najnowszej wersji G2V2, czyli wydanych dopiero po 21.08.2023 roku.

Z założenia wcześniejsze wersje kart kierowców miały być kompatybilne z najnowszymi tachografami inteligentnymi drugiej wersji i na odwrót. Karty z nowym mikroprocesorem miały działać z tachografami poprzednich generacji tak, aby przewoźnicy nie byli zobowiązani do wymian. Tak jest, ale nie do końca, ponieważ z przeprowadzonych przez ekspertów Inelo testów dotyczących nowych tachografów, wynika, że w sytuacji, gdy kierowca dysponuje kartą kierowcy wydaną wcześniej (G1 oraz G2V1) na kartach nie zostaną automatycznie zapisane dane o przekroczeniach granic oraz o załadunkach oraz rozładunkach, co może wiązać się z poważnymi konsekwencjami dla przedsiębiorstwa transportowego. Brak zarejestrowanych przekroczeń granic może wiązać się z karą nałożoną na firmę przez służby kontrolne. Przewoźnicy mogą mieć również trudności z rozliczaniem wynagrodzenia kierowców, ponieważ informacje o przekroczeniach granic są niezbędne do liczenia tzw. wirtualnych diet, czyli ulg, przysługującym kierowcom w transporcie międzynarodowym – mówi Mateusz Włoch, ekspert Inelo z Grupy Eurowag i dodaje, że w przypadku rejestracji załadunków i rozładunków sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana. Konieczność ich ręcznego wprowadzania przez kierowców może wzbudzać wątpliwości, a to ze względu na fakt, że na poziomie unijnym brakuje odpowiednich do tego przepisów.

Rozwiązanie „na teraz” dla firm transportowych

Ze względu na fakt, że trudności te pojawiły się stosunkowo niedawno, to nie znamy jeszcze oficjalnych wyjaśnień w tej sprawie. Co zatem mogą zrobić firmy transportowe, aby działać zgodnie z przepisami prawa?

Rekomendujemy dalsze ręczne rejestrowanie przekroczeń granic, czyli zatrzymanie się kierowcy na granicy lub zaraz po jej przekroczeniu i wprowadzeniu wpisu kraju w tachografie. Na chwilę obecną jest to najbezpieczniejszy sposób na pozyskanie wszystkich danych. Dotyczy to sytuacji, w których kierowca jeździ pojazdem z najnowszą generacją tachografu inteligentnego i ma kartę kierowcy wydaną przed sierpniem 2023 roku. Jeśli wówczas kierowca ręcznie nie wprowadzi przekroczeń granic, a zmieni pojazd i zostanie zatrzymany do kontroli, to służby kontrolne na podstawie danych pobranych z karty, nie będą w stanie określić rodzaju używanego tachografu w poprzednim pojeździe ani nie będą mieć informacji o tym, jakie granice przejechał kierowca. Warto również zaznaczyć, że rozwiązaniem dla przewoźników nie będzie również wymiana karty na najnowszą wersję, ponieważ na poziomie krajowym póki co brakuje do tego odpowiednich procedur. Kartę kierowcy można wymienić jedynie w sytuacji, gdy zbliża się termin upływu ważności karty lub w sytuacji, gdy karta została skradziona, uszkodzona lub zgubiona, a także, gdy zmieniły się dane personalne kierowcy, jak np. adres zamieszkania. Nie ma procedury pozwalającej wymienić kartę ze względu na chęć posiadania jej nowszej wersji – komentuje Mateusz Włoch, ekspert Inelo z Grupy Eurowag.

Inne wyzwania związane ze smart tacho GV2V

Można powiedzieć, że aktualna wymiana tachografów jest większym wyzwaniem dla przewoźników niż ta, która miała miejsce 4 lata temu i związana jest również z większymi kosztami dla firm transportowych. Przewoźnicy mogą spotkać się z sytuacją, w której wymiana tachografu nie będzie tymczasowo możliwa. Na ten moment brakuje tych urządzeń na rynku, a w niespełna dwa lata trzeba przeprowadzić wymianę we wszystkich pojazdach, wykonujących przewozy międzynarodowe. W jeszcze trudniejszej sytuacji są przewoźnicy, u których zamontowany tachograf w wersji G2V1 ulegnie awarii w pojeździe – warsztaty są zobowiązane przepisami do montażu wyłącznie najnowszej generacji tachografu. Taka sytuacja może oznaczać konieczność wyłączenia danego pojazdu z ruchu na wiele dni, a w konsekwencji może wiązać się ze stratami dla przedsiębiorstwa.

Branża kosmetyczna

Według danych GUS z 2016 r., kosmetyki z Polski są eksportowane do ponad 160 krajów, w tym do tak odległych jak Meksyk, Indonezja czy Australia.

Zdecydowanie najważniejszy dla krajowych firm jest jednak rynek wewnętrzny Unii Europejskiej. W latach 2004-2016 dodatni bilans Polski w handlu kosmetykami w Unii wzrósł prawie dziewięciokrotnie – z 231 mln do 2,04 mld zł – co wzmocniło sektor i miało korzystny wpływ na całą polską gospodarkę.

Głównymi kierunkami eksportowymi kosmetyków z Polski są dzisiaj Niemcy, Wielka Brytania i Rosja. W 2016 r. eksport do tych krajów wyniósł odpowiednio 1,77 mld, 1,59 mld i 1,38 mld zł.

Przytoczone dane obejmują eksport kosmetyków wytwarzanych w Polsce zarówno przez firmy z polskim kapitałem jak i firmy międzynarodowe.

Między 2008 a 2016 r. udział eksportu kosmetyków z Polski do Rosji zmniejszył się z 18,5 proc. do 11 proc.

Udział eksportu na Ukrainę również zmalał, z ponad 8 proc. do 3 proc. Na zmiany te wpłynęła m.in.
niestabilna sytuacja polityczna i sankcje gospodarcze. Największy wzrost udziału w eksporcie kosmetyków z Polski, z 8 proc. do 13 proc., odnotowały Niemcy.

Natural, eco i vege beauty
Do końca XIX w. receptury kosmetyczne oparte były głównie o przetwory roślinne, jednak z czasem zaczęły być sukcesywnie zastępowane związkami otrzymywanymi na drodze syntezy. Argumentami przemawiającymi za słusznością stosowania w kosmetologii na szeroką skalę substancji syntetycznych było ich wybiórcze działanie i duża skuteczność. W połowie lat pięćdziesiątych pojawiły się pierwsze sygnały ostrzegawcze, co do stosowania syntetycznych komponentów w kosmetykach. Powróciła wówczas moda na zioła i produkty otrzymywane w wyniku ich przetwórstwa. W estetologii kosmetologicznej natura i ekologia króluje od dawna, jednak wydaje się, że tzw. trend natural czy eco beauty w kolejnych latach nadal będzie ekspansywnie rozwijał się w branży. W pielęgnacji część estetologów bezwzględnie swój wzrok kieruje w kierunku zabiegów nieinwazyjnych opartych o naturalne, ekologiczne, a nawet wegańskie składniki aktywne.

Dlatego mówiąc o trendach w branży beauty, zdecydowanie warto wspomnieć o vege beauty – prężnie rozwijającym się w Polsce niszowym (jak dotychczas) obszarze, który staje się coraz bardziej popularny. Zdaniem wielu osób fenomen tego zjawiska wynika głównie z ciągle rosnącej świadomości społecznej tego, z jakich substancji korzystają wielkie koncerny kosmetyczne i jakich nadużyć się dopuszczają przy ich produkcji. Weganizm to coraz powszechniej preferowany styl życia eliminujący produkty pochodzenia zwierzęcego nie tylko z diety, ale również ze wszystkich innych aspektów życia, łącznie z dbałością o ciało.

Producenci kosmetyków podchwycili ten nowy trend, czego efektem jest obecność na rynku pro-ekologicznych i pro-zwierzęcych wegańskich produktów (zarówno do pielęgnacji, jak i upiększania), które nie zawierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego, ani niektórych roślinnych, pozyskiwanych w sposób przysparzający zwierzętom cierpienia albo stwarzających zagrożenie dla ekosystemu, składniki te nie mogą być również testowane na zwierzętach. Rynek kosmetyczny szybko odpowiedział na potrzeby wegan poprzez włączenie do swojej oferty specjalnych, pojedynczych produktów kosmetycznych a nawet całych linii detalicznych i profesjonalnych.

W estetologii medycznej natural beauty to trend polegający na dążeniu do uzyskania naturalnego efektu poprzez regularne mało inwazyjne zabiegi, np. z użyciem lasera frakcyjnego czy mezoterapii igłowej. Unika się także nienaturalnego efektu maski, nadmiernie uwydatnionych ust, policzków czy piersi.

W większości salonów kosmetycznych czeka na nas długa lista zabiegów, z których części nie jesteśmy w stanie rozszyfrować po nazwie, co właściwie będzie wykonywane na naszej skórze. Kto pyta nie błądzi, więc warto zapytać kosmetyczkę, co to za zabiegi i jakie dają rezultaty. Przy wielu z nich musimy jednak pamiętać o ewentualnych przeciwwskazaniach, które mogą wykluczyć nas z możliwości ich wykonania. Jednak spokojnie, nawet do zwykłego masażu twarzy można znaleźć wiele powikłań, jednak wiele z nich ma charakter czasowy i prędzej czy później zwykle możemy skorzystać z tego, co nas szczególnie zainteresowało.

W większości salonów kosmetycznych najczęściej wykonuje się henny brwi, manicure, pedicure czy depilację. O kwestii twarzy wiele osób zapomina lub decyduje się na jeden zabieg od czasu do czasu. Jednak jeśli chcemy wymiernych i co najważniejsze trwałych efektów, to zwykle niezbędna jest seria.

Jeśli chodzi o zabiegi na twarz to sięgamy po oczyszczanie manualne, peeling kawitacyjny, peelingi chemiczne - przede wszystkim zabiegi z wykorzystaniem kwasów, ale również wybierana jest mikrodermabrazja i mezoterapia igłowa. Każdy z tych zabiegów ma swoje wyjątkowe działanie, wskazania, przeciwwskazania, oraz odpowiednie zalecenia. Jeśli będziemy się do nich stosować z pewnością uzyskamy zadowalający efekt, a nasza skóra będzie promienna.

Awangarda

Awangarda to termin używany w kontekście sztuki, literatury, muzyki i innych dziedzin artystycznych, aby opisać eksperymentalne, nowatorskie i często rewolucyjne podejście do tworzenia dzieł. Ruchy awangardowe często pojawiły się w odpowiedzi na zmieniające się społeczne, polityczne i technologiczne realia, a ich celem było przełamywanie tradycji i konwencji, poszukiwanie nowych form wyrazu oraz wprowadzanie innowacyjnych idei.

Termin „awangarda” jest szerokim pojęciem i obejmuje wiele różnorodnych ruchów artystycznych, które pojawiły się w różnych okresach i miejscach. Kilka przykładów ruchów awangardowych to:

Futuryzm: Ruch futurystyczny pojawił się we Włoszech pod koniec XIX i na początku XX wieku, koncentrując się na glorifikacji nowoczesności, technologii i energii. Futuryści dążyli do przełamywania konwencji w malarstwie, literaturze i sztukach performatywnych.

Kubizm: Ten ruch artystyczny rozwijał się w sztuce w pierwszej połowie XX wieku, zwłaszcza za sprawą pionierów takich jak Pablo Picasso i Georges Braque. Charakteryzował się fragmentacją obrazów, które były przedstawiane za pomocą form geometrycznych.

Dadaizm: Powstały w czasie I wojny światowej, dadaizm był ruchem artystycznym, który sprzeciwiał się konwencjom i normom społecznym. Jego przedstawiciele, tacy jak Marcel Duchamp, stosowali ironię i absurd, aby wyrazić swoje poglądy na ówczesne społeczeństwo.

Surrealizm: Powstały w latach 20. XX wieku, surrealizm koncentrował się na eksploracji nieświadomości i podświadomości. Malarze surrealistyczni, tacy jak Salvador Dalí, tworzyli obrazy zdeformowanych, onirycznych scen.

Abstrakcjonizm: Ruch ten, rozwijający się w XX wieku, skupiał się na rezygnacji z przedstawiania przedmiotów w sposób realistyczny. Abstrakcjonizm eksplorował formy, kolory i linie, dążąc do wyrażenia emocji i idei abstrakcyjnych.

Awangarda była często związana z radykalnymi zmianami społecznymi, politycznymi i technologicznymi. Jej wpływ na sztukę i kulturę jest trudny do przecenienia, ponieważ ruchy awangardowe otworzyły nowe możliwości dla artystów i przyczyniły się do ewolucji sztuki na przestrzeni wieków.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *